Pacjenci PST Vet

Kapsel – to przemiły Bolończyk, u którego kilka lat temu zdiagnozowano zerwanie więzadeł krzyżowych w stawie kolanowym lewej nogi. Mimo chirurgicznej stabilizacji stawu, po pewnym czasie problem powrócił, a do tego wszystkiego Kapsel zaczął kuleć także na prawą łapę. Ponieważ Pani Magda – właścicielka Kapsla nie chciała narażać swojego pupila na kolejny stres związany z operacją, zaproponowaliśmy Kapslowi rehabilitację.

Na pierwszy ogień poszła prawa łapa.

Kapsel z radością przyjeżdżał na codzienną  terapię, którą traktował jak poobiednią drzemkę! :)
Podczas półgodzinnych zabiegów leżał całkowicie zrelaksowany w towarzystwie swojej Pani, a czasami dało się usłyszeć jego delikatne „pochrapywanie”.

Po trzecim zabiegu Pani Magda zauważyła, że Kapsel chętniej chodzi, a nawet zdarzyło mu się podbiec do furtki, kiedy wracała z pracy. W dniu ostatniego zabiegu na prawej nodze, gdy miał wykonywane również usługi pielęgnacyjne (kąpiel i strzyżenie) z trudem udało nam się go zatrzymać w połowie schodów podczas jego niepostrzeżonej dezercji z Salonu Fryzjerskiego :)



Gaja – to nasza pacjentka już od kilku lat, jest ona piękną Nowofundlandką, która od jakiegoś czasu przyjmuje niesterydowe leki przeciwbólowe na dolegliwości związane ze zwyrodnieniem stawów biodrowych. Gaja ma już 10 lat – więc na tę rasę jest już dość leciwą starszą Panią, która nie kwalifikuje się do zabiegów operacyjnych. Jej opiekunom zależało również na odstawieniu niesterydowych leków przeciwzapalnych, które stosowane długotrwale mają negatywny wpływ na wątrobę i przewód pokarmowy, dlatego też wspólnie postanowiliśmy poddać Gaję rehabilitacji.



Początkowo nasza Pacjentka była bardzo niespokojna i szybko chciała uciekać z Przychodni Weterynaryjnej – widocznie sama obecność w gabinecie lekarskim nie przypadła jej do gustu. Przy kolejnych zabiegach, Gaja jednak stawała się coraz bardziej ufna, dawała się głaskać, nie wierciła się, a w ostatnich dniach terapii   potrafiła przeleżeć spokojnie cały zabieg. Z dnia na dzień dało się zauważyć poprawę w chodzie, wstawaniu i ogólnym samopoczuciu zwierzęcia. Cała terapia przebiegła bardzo pozytywnie, a co najważniejsze – Gaja przestała kuleć. Mamy nadzieję, że jak najdłużej uda nam się uniknąć podawania jej leków przeciwbólowych!
Udanego wypoczynku na działce, Gaja! Tylko nie biegaj za dużo!

Placek – kotek, który trafił do nas na zabieg stabilizacji kolana po zerwaniu więzadła przyśrodkowego i krzyżowego tylnego w lewej nodze. Ponieważ kontuzja ta była dość skomplikowana, a pacjent miał wskazane przyjeżdżać codziennie na zastrzyki, postanowiliśmy wdrożyć w proces jego leczenia terapię PST®. Miała ona tutaj za zadanie skrócić okres gojenia się więzadeł i całego stawu, a przy tym działać przeciwbólowo. Dziś Placek ma już zdjęty opatrunek gipsowy i ponownie uczy się chodzić.
Trzymamy kciuki za naszego małego pacjenta i mamy nadzieję, że już wkrótce znów rozpocznie swoje kocie harce.

 

Nuno - poczciwy Labrador, który jest wiernym towarzyszem swojej Pani podczas codziennych spacerów z tzw. „kijkami”. Nuno kocha ruch, zabawy ze „swoim” kotem, aportowanie piłeczki, no i oczywiście pływanie. Nie mogliśmy pozwolić, aby w czasie wykonywania tych czynności cierpiał!
Po wykonaniu szeregu zdjęć rentgenowskich okazało się, że Nuno posiada liczne zwyrodnienia w odcinku piersiowym kręgosłupa, lędźwiowo-krzyżowym oraz w obu stawach barkowych. Nie zastanawiając się dłużej poddaliśmy psinę rehabilitacji. Terapię zaczęliśmy od 12 zabiegów PST® na odcinek lędźwiowo-krzyżowy kręgosłupa, leków przeciwbólowych i diety, która ma za zadanie doprowadzić naszego pacjenta do optymalnej wagi odciążającej stawy :)
Ponieważ Nuno to uparte stworzenie, które stanowczo wolało atmosferę panującą w samochodzie swojej Pani, niż w lecznicy – zabiegi PST® były po raz pierwszy przeprowadzane przez naszą terapeutkę w „ekstremalnych” warunkach :) , czyli na tylnym siedzeniu rodzinnego samochodu naszego pacjenta.  Plus tego wszystkiego jest taki, że zwierzę czuło się zupełnie bezpiecznie, było zrelaksowane, a efekty terapii, jak nam oznajmiła właścicielka Nuna, pojawiły się już po trzecim zabiegu - Nuno szybciej zaczął podnosić się z pozycji leżące i siedzącej, przestał kuleć i chętniej biegał. Nim zdążyliśmy się „obejrzeć” pierwsza tura terapii dobiegła końca. Teraz robimy chwilę przerwy, aby organizm Nuna mógł odpocząć i mieć czas na regenerację, a za 2 miesiące „bierzemy się” za kolejne obszary ciała objęte zwyrodnieniami!

Zalecenia PST

Artroza

Bóle stawów

Bóle kręgosłupa

Ból kolana

Fizjoterapia

Fizykoterapia

Rehabilitacja

Magnetoterapia

Kontakt

Piotr Witkowski

ul. Jagiellońska 67 / 71

42-200 Częstochowa

e-mail: biuro@pst-polska.pl

tel. 607 694 549

Mapa dojazdu